Wednesday, September 1, 2010

|LXXX| Jacy oni starzy…

1 wrzesień 2010

O lol… Jak mi się ten av podoba xD A;e przejdźmy do sedna. Bill i Tom Kaulitz’owie obchodzą dzisiaj 21 urodziny. I o zgrozo patrzcie jacy oni starzy. Niedawno mieli po 16 lat i dawali czadu na koncertach grając/śpiewając „Der letzte Tag”. A dziś? „Lass die Hunde los, Lass uns frei” i buja się razem z nimi pół świata. (choć to również zasługa GEE i GUU) Nie mogę uwierzyć w to jak szybko płynie czas. Ja sama za niedługo będę miała… KOLEJNE urodziny. A czuję się jakby tydzień temu były poprzednie. A tak po za tym… to nie mieli się kiedy urodzić… Tylko w rozpoczęcie roku szkolnego. Ehh. Tak że… Wszystkiego najlepszego chłopaki. I kolejnych 5, 10, 15 (i więcej) lat na scenie… Jajówy wy moje 😁

A propo szkoły…. WRY. Nie ciem. To protest. Jutro mam dwa polskie, dwa wu-efy (z facetem którego nienawidzę) iwgl. Nasz kochany ksiądz jest na urlopie, drugi też (jajcarze jakich mało :D) i dali nam jakiegoś młodego księdza (wygląda jakby był striptizerem przebranym za księdza) i katechetkę (ta to mrr… wgl dziecię mroku. Ciemny makijaż, ciemne ubrania i długie czarne włosy … ;> będzie ciekawie) Odeszła nasza pani z biblioteki więc nie będzie miał kto być opiekunem gazetki szkolnej „Musli” – a tak na marginesie, kumpela na siłę próbuje mnie namówić żebym wróciła. I nie wiem czy nie wrócę. Podobało mi się to jak nauczyciele biegali do mojej mamy i wychwalali moje wiersze, potem się do mnie słodko uśmiechali i miałam fory… No i rozdawanie tego szajsu… mry. Cała godzina wolna. Albo się urywałyśmy z wu-efu. No i miała bym na własność stronę musli. I o jak miło – Magda (główna redaktorka – kiedyś byłyśmy dwie takie główne że wszyscy nas słuchali i pisali to co kazałyśmy… ;]) obiecała że nie będzie brała połowy gazetki (Mamy sporo redaktorów a ta chciałaby wszystko robić) więc może być fajnie. Może napiszę jakieś… wrażenia z koncertu? Polecę DVD Tokio Hotel Humanoid City Live? Roboty jest wiele. I już prawię się przekonuję do powrotu. To udawanie że jest dobrze wychodzi mi perfekcyjnie ;] Będę kiedyś aktorką. Nie no nie chciałabym. Mi się tam marzy scena i mikrofon. Muzyka… Wiecie jak super się czułam jak jechałam na koncert w Łodzi? Siedzę w samochodzie, świruję, śpiewam, gadam, poprawiam makijaż, fryzurę itd, żre niezdrowe żarcie (frytki) i jestem hepi. Po koncercie – godzina 2 w nocy, zatrzymuję się gdzieś i stoję pod stacją paliw… – życie w trasie to coś dla mnie. Jestem do tego stworzona. Ale… cóż. Nie wierzę w siebie. Więc nici z planów. ….Pomarzyć można. A co do TH – leute… nie potrafię angielskich wersji piosenek! *_* Jak oglądałam DVD z Humanoid City to nie wyrabiałam. Dlatego mam postanowienie na rok szkolny – będę się uczyć ich piosenek. Wer. ang. Nie wiem co miałam napisać. i wgl wypadłam z tematu i mówię nie na temat. Cóż. Oto ja.

Żegnam…

No comments:

Post a Comment