Monday, August 16, 2010

|LXXVIII| Wstyd, strach? … – Dlaczego? | Częste rozłąki – do czego u mnie prowadzą?

16 sierpień 2010

Bo mam taki temat… A nawet dwa. Ale zanim zacznę wywód – powiem tylko że animacja z boku po lewej mnie rozbraja. Meoow ^_^

TEMAT #1
Słowo „Kocham” i wyznawanie uczuć. Dlaczego tak wiele osób tego nie mówi…

Chodzi mi o to (przynajmniej z moich doświadczeń) że ludzie wokoło piszą sobie „Kocham Cię”, rozmawiają o swoich uczuciach… ale nigdy w oczy… (albo mega rzadko) I się zastanawiam dlaczego. Osobiście wiele miałam takich momentów kiedy chciałam przytulić, spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć że kocham. Tak na poważnie. Jeśli już to było to mówione tak… no nie tak jak się powinno mówić „Kocham”. Dajmy na to… – <opowiada żart> – <śmiech> Jaa to Cię kocham. Tak to wygląda. Coraz mniej ludzi rozmawia ze sobą o problemach, uczuciach i innych z tej beczki ‚na żywca’ To… smutne. JA żeby powiedzieć prosto w oczy „Kocham” – nie jestem na to gotowa. Po prostu… no… to chyba wstyd że coś mnie blokuje kiedy mam ochotę to wyznać. Powód 2 – strach.

TEMAT #2
„Rozłąki zbliżają”.

Myślę że każdy, każdemu mówi że rozłąki umacniają związek… I okej umacniają. (wypowiadam się o swoim przypadku, nie wiem jak jest z innymi) Jak pierwszy raz wyjechała, cholernie tęskniłam, jak wróciła to myślałam że ją zjem. Było fajnie… Ale koleje wyjazdy… Jeszcze w te wakacje – gdy wyjechała do Anglii – przyznaje że umierałam. Bo wyjechała na sporo czasu. Ale z każdym wyjazdem coś się zmieniało. Niedawno wybyła do Chorwacji. I wiecie co? … Na początku trochę było przymulania ‚Weź nie wyjeżdżaj’, ale potem… Powiedziałam sobie – trudno. Po prostu to zlałam. Wyjechała to wyjechała, wróci to wróci. I tyle. Co prawda trochę tęskniłam ale … nawet specjalnie nie zwróciłam uwagi na to że wyjechała. I przy tym wyjeździe więcej było złości niż tęsknoty. Bardziej się wkurwiałam na to że znów wyjeżdża. Po prostu się wściekałam. I w tym momencie potwierdza się reguła – co za dużo, to nie zdrowo. To tyle na dzisiaj. A i żeby nie było, Kelly – nie poczuj się urażona tym co napisałam.

No comments:

Post a Comment