Monday, April 27, 2009

|III| Śmiechy z podaniem

27 kwiecień 2009

Wyobraźcie sobie że ja się z tym podaniem mordowałam a w moim wybranym gimnazjum są 
tz. gotowce. Normalnie jajca no. I moja mama tam napisała < bo pracuje w gim nr.1> to podanie i wgl. A no i teraz już inny temat. Zacznę od początku.
Rok temu … rok szkolny był strasznie nudny.  A więc wpadłam na pomysł żeby rozkręcić jakąś straszną aferę. I wymyśliłam że „zakocham się” w pewnym metalu, w Spike’u. Cóż postanowiłam się wczuć i zaczęłam go poznawać. Wiem że to wszystko śmieszne ale cóż… zaraz mnie zbijecie jak zobaczycie co
zrobiłam! <wtedy jeszcze kumplowałam się z Anetą i Moniką> Zaczęłam Spike’a śledzić. Dosłownie! Wiem nawet jaka była rejestracja samochodu jego mamy! No i pewnego razu
zapragnęłam poznać jego plan lekcji. <Nie bijcie> Po lekcjach poszłam <z Anetą i Moniką> do pokoju nauczycielskiego i wzięłyśmy dziennik 6c. I migiem dziennik pod bluzę, przez aulę i do kibla. I sprawdzamy : Adres, telefon, oceny itd. Wiem, to zły czyn, ale jak afera to afera.
Szkoła huczała że kocham się w metalu. To było zabawne, ale ja udawałam zmartwioną < powinnam zostać aktorką!>. No więc wstawałam o piątej rano i chodziłam do szkoły na szóstą
żeby go złapać.  <on zawsze przyjeżdżał wcześniej bo mieszkał daleko> I tak go śledziłam. Patrzyłam na plan… np. na pierwszej lekcji mieli religię – to było wiadomo że  że będą czekali w lewym skrzydle od wejścia szkoły i takim sposobem gapiłam się na niego maślanym wzrokiem na oczach szkoły. Wiem, trochę ryzykowne, ale wbrew pozorom lubię zwracać na siebie uwagę. No i nastał koniec roku szkolnego. Wszyscy mnie wypytywali co u Spike’a idt. W końcu o nim zapomniałam.
A tu nagle idę dziś sobie na korepetycje z Angielskiego… a tu mnie jego widok uderzył w twarz! Najpierw widziałam go od tyłu, ale poznałam po starym zielonym plecaku w kostkę i jego długich włosach. No i cóż. Nie chciałam mu wchodzić w drogę. Ale potem musiałam zejść do szatni, zapytać się gdzie moja mama < chciałam od niej klucz> wychodzę a tam on! I tragedia i tak się na niego patrzę, a on na mnie tym swoim przerażonym wzrokiem. :D:D Polewka na całego. Potem poszłam na korki i już go nie widziałam. W każdym bądź razie przemyślałam sobie wszystko na korkach i postanawiam dokończyć moje dzieło skandalu i rozpętać jego drugą część w gimnazjum nr. 1 w  Jaworznie! O tak…
Szykuj się Szymon < spike> … koszmar powrócił!! :D:D:D Wiecie jakie to zabawne? Wiem, niszczę jego prywatność, ale … ja nie jestem taka co usiedzi całe dwa lata z nim spokojnie < bo on jest o rok starszy> a więc… już się nie mogę doczekać tego mego gimnazjum!
A no i muszę dodać… jego zestrachany wzrok, jest lepszy niż ten wzrok biednych dzieci z podstawówki xD

No comments:

Post a Comment