Thursday, February 17, 2011

|CXX| Pustka

17 luty 2011

Czy to normalne, że zwykła (że się tak nazwę) nastolatka, od dobrych paru miesięcy, czuje cholerną, wewnętrzną pustkę? Nie wiem wtf, ale to nie jest najs. Czuję się wybrakowana, wiecznie nie spełniona i jakaś taka… czegoś mi brakuje. Czego? – Ich weiss nicht. Przykro mi. Co mi się dzieje…

Edit.1. Zapomniałabym!
Niemalże pół roku temu zobowiązałam się napisać ambitny artykuł do musli (ściąga: to szkolna gazeta). Ciężko było mi się do niego zabrać, bo artykuł dotyczy również mnie. Miał być to w pewnym sensie apel, by ludzie tego nie robili, oraz co zrobić jeśli ludzie to robią… a także co to w ogóle są SAMOOKALECZENIA. I o – tak wygląda mój artykuł:

(Teks powinien byc pod obrazkiem, ale kochany onet nie łaskaw -.-’)

Samookaleczenia to zazwyczaj uzależnienie ludzi samotnych i zagubionych. Rany, które powstają z powodu depresji, uzależnienia lub przypływu emocji, ale te ślady to nie tylko blizna, to także smutek, zagubienie i wiele innych uczuć, które trudno nam sobie wyobrazić. Warto pamiętać, że osoby okaleczające się, to nie wariaci, a normalni ludzie, bardzo wrażliwi, którzy potrzebują uwagi i wsparcia. Cięcie ma za zadanie załagodzić ból psychiczny, bólem fizycznym. Osoby, które zadają sobie ból, raczej nie myślą o dalszych konsekwencjach, w momencie przed uchwyceniem ostrego narzędzia, czują jedynie narastający wewnętrzny ból, złość lub lęk, który wykańcza. W chwili okaleczania następuje pustka, spokój. Po wszystkim jest ulga, a następnie złość na samego siebie. Złość przeradza się w żal, smutek i zagubienie, co skłania do kolejnych cięć. Tak powstaje uzależnienie. Czasem okaleczania są formą kary np. komuś nie uda się trzymać diety – tnie się. Osoba, która zadaje sobie ból najczęściej stara się ukryć blizny, ale jednak nie do końca. Zamyka się w sobie, ukrywa to co robi, ale z drugiej strony, chce pokazać, że coś jest nie tak i podświadomie prosi o pomoc. Niektórych wystarczy po prostu przytulić by poczuli się lepiej. Należy wiele rozmawiać, dać poczucie bezpieczeństwa i zaufania, zaakceptować. Okazać, że nie są sami i mogą na nas liczyć. W żadnym wypadku nie powinno się stawiać ultimatum ani podważać bólu i rozpaczy.


No comments:

Post a Comment