Sunday, December 6, 2009

|XXXVI| Last Christmas…

6 grudzień 2009

Święta! Tak. Jeden jedyny punkt. Więc… po raz pierwszy od jakichś dobrych pięciu lat czuję że nadchodzą święta!! To coś niesamowitego! Mam taki pytanie z czym wam się kojarzą święta? Bo mi… kojarzą mi się z takim ciepłem, a przede wszystkim z babcią. Nie wyobrażam sobie świąt bez niej. Gdyby nie ona to nie byłyby święta. Kojarzą mi się z choinką… z karpiem, prezentami i miłością. Wielką miłością!! Kiedy myślę o świętach czuję zapach pomarańczy, pieczonych ciast w piecu. Przychodzi ta radość z przygotowań. Widzę choinkę wersji mini na oknie, stół zastawiony jedzeniem do pełna… ten cudowny zapach szczęścia… czuję go. Po raz pierwszy od tak dawna… To będą wspaniałe święta! Już jutro mamy klasowe rozdawanie prezentów… mnie wylosowała Patrycja – moja (jak myślę) przyszła przyjaciółka. Spodziewam się czegoś fajnego. Może budyń? : ) Ja jej mam zamiar dać – waniliowy. W formie witz’tu. Ale jednego nie lubię w tym wszystkim. Szkolnych wigilii. Za mało się znamy żeby wiedzieć co życzyć drugiemu. A z resztą ja nawet po trzech latach znajomości w podstawówce się krępowałam. Zawsze nie wiem co powiedzieć. Żeby było oryginalnie… ale żeby nie powtarzać każdemu jednego i samego… Z resztą – po co te wigilie? Nie wiem. Ale w tym jednak jest coś dobrego – opłatki. Uwielbiam je. Więc… w te święta nic nie jest złe. Kocham was, Ciebie Kell…

Życzę wszystkim czytającym dużo zdrowia,
szczęścia i miłości, żeby te święta dla was,
były równie wyjątkowe jak dla mnie,
życzę wam spełnienia marzeń,
wiary, nadzieji i lepszych czasów,
dla mnie jak i dla was.
Życzę wam żeby krysys się skończył,
fabryka czekolady Wonka wybuchła
i osłodziła te święta,
Życzę wam żeby to był jeden z najlepszych dni waszego życia,
spędzony w ciepłym rodzinnym gronie.
Życzę wam wszystkiego o czym marzycie.
Od piątki z polskiego, poprzez bilet na koncert na Tokio Hotel, aż po gwiazdkę z nieba.
Gorąco wam tego życzę.


Wasza – Ja.

No comments:

Post a Comment