Sunday, May 2, 2010

|LVIII| Wielki WKURW!

2 maj 2010

Jezus Mario! Szlag mnie trafia. Jestem w Balinie. Uh! Wkurwia mnie to miejsce. Dzieci idące do komunii klną jak szewc, ja ciągle pilnuję niemowlaka, jak jakaś niańka. Wszyscy mnie olewają i gadają o jednym. Polityka, pieniądze i szlag mnie cholerny trafia bo to 2 tematy, które wkurwiają mnie do czerwoności! Ja pierdole…że w Smoleńsku to, że głosuję na Kaczorów bo to a nie to bla bla bla… UH!! I jeszcze Kelly na gg nie ma. Jezu. Popełnię samobójstwo. I się pytam po to tu jechałam?! Kurwa! Po to żeby słuchać tematów które negatywnie na mnie wpływają? Żeby robić za niańkę? A kurwa miałam odpocząć! Lepiej bym odpoczęła na jebanej łące, albo i nawet pod mostem! Byle by tylko mieć spokój! A tak to pomóż mi w tym, tym i tym, zrób to, tamto i to… pracuj nad konkursem, ucz się, pozmywaj naczynia, poodkurzaj, zajmij się dzieckiem … i się pytam gdzie czas dla mnie? Chcę odpocząć do cholery! Jestem zmęczona psychicznie i fizycznie. Jestem mega słaba. Czuję się naprawdę jak zombie. A psychicznie już wysiadam. Jest jeden wyjątek. Jak jestem z Kelly. Wtedy ból psychiczny odlatuje. Mogę się przytulić i „pospać”. Ehh. Jeszcze dzisiaj z nią gadałam ale już tęsknię. Będę nudna jeśli powiem że UMIERAM? Eh. Chcę do domu. Nigdy tak bardzo nie chciałam do niego wrócić. : (

Żegnam. Za niedługo znów coś napiszę. Nad notką nie zmienię teraz dat because… nie jestem u siebie i nie chcę długo zajmować kompa no i wgl nie mam na to sił. Also…

Say O.

No comments:

Post a Comment